Lyrics chillwagon – stukupuku
Text:
SecretRank Beats
Borixon:
Stukupuku, stukupuku
Wykręciłem w chuj tu wąsów, wykonałem sporo ruchów
Teraz robię stukupuku
Stukupuku, stukupuku
Wykręciłem w chuj tu wąsów, wykonałem sporo ruchów
Połączyłem zioła z tyksem jak przez pierdolony Bluetooth
Teraz robię stukupuku
Kizo:
Stukupuku, nie palę szlugów
Mam kolekcje dresów, mam kolekcje butów
Moje jointy są wielkości twoich długów
Nie paliłeś z chillwagonem, byku — nie widziałeś cudów (nie, nie, nie, nie)
Barber nie tyka wąsa, bo ja go nie proszę (nie, nie)
Barber też dobrze wie, że Kizo zawsze z wąsem
Lata Kizo ciągle jara, to nie styl za grosze
Coś mówili, że się toczą, ja się kurwa wożę chillwagonem
Żabson:
Uber weed na zamówienie (yeah!)
Z dzidy nie jaramy, chociaż chillwagon to plemię (nie, nie!)
Mam czerwone gały, choć nie byłem na basenie (nie, nie!)
Mam czerwone gały— mordo, to nie zapalenie
Płacę za palenie, płacę za ubranie, płacę za jedzenie
Nie płacę za pukanie, tym co zaufali mi — odpłacam zaufaniem (ayy!)
Jointa podaje bratu dalej, trochę się nastukałem (ayy!)
Baku leży w mojej bletce, nie w Azerbejdżanie
ZetHa:
Zet i Ha sukinsyny, tak się składa, że składam rymy
Kładę wersy na bity, kładę chillwagon na szyny
Pizdo to jest trap, a nie kpiny
Pali się blant z mojej mieściny
Na Bocianek se patrzę, tak jak misiek na Nadarzyn
Wykorzystamy każdą szansę jaka nam się tu nadarzy
Tutaj byku waży się słowa, lecz nie tylko słowo waży
To cię wypierdala jak koka, to cie wypierdala jak my
Borixon:
Stukupuku, stukupuku
Wykręciłem w chuj tu wąsów, wykonałem sporo ruchów
Połączyłem zioła z tyksem jak przez pierdolony Bluetooth
Teraz robię stukupuku
Stukupuku, stukupuku
Wykręciłem w chuj tu wąsów, wykonałem sporo ruchów
Połączyłem zioła z tyksem jak przez pierdolony Bluetooth
Teraz robię stukupuku
Stukupuku, ja robiłem fufu
Jak jeszcze się nie urodziłeś, byłeś gdzieś tam w brzuchu
Wtedy Mark Zuckerberg nie śnił jeszcze o Facebooku
Usłyszą o tym nawet ryby, choć nie mają słuchu
Stukupuku, mocno stukam do drzwi
Polecimy se wysoko mordo tu bez lotni
Zamroziło cię w bezruchu, jakbyś był tu z sopli
Ja tu prażę w chillwagonie, mam miliony stopni
ReTo:
Czemu mi wygania sen z powiek, on jeszcze do mnie nie było go
Pyta co zamawiam czy Moët, a ja w sumie chciałem se piwo wziąć
Obsługa się patrzy na dłonie i myśli co sobie nabazgrał tam
Czy to ten co jest w zespole i śpiewał, że niby na palcach gra?
Stukupuku bez przerwy, jesteś gumą przed derby lub sumą bez reszty
Wbijasz chuj ale w deski, chciałbyś czuć się jak Elvis, a jesteś Priscilla, z chujem, samsung Avila
Żadna nie chce do ręki, choć działa na dotyk
Sam se wyciskaj pryszcza, chwila moment roboty, chillwagon to koty