GLyr

ReTo – Co Cię Trapi

Singers: ReTo
song cover

Lyrics ReTo – Co Cię Trapi

Text:

Co cię trapi? Co cię trapi?
Lecą propsy, lecą fuck’i, lecą różne znaki
W twojej twarzy widzę napis jakby zajechali ludzie mafii
Robię ruchy, suszę krzaki, mam naboje, nie ślepaki

Co cię trapi? Co cię trapi?
Chciałbyś dobrze tu zaszaleć, a zostało ci pół paki
Co się patrzysz? Co cię trapi?
I nie słuchaj co ci mówią, bo to mordo same szmaty
Nikt nie patrzy się na ciebie
Liczą zyski, liczysz straty
Co cię trapi? Co cię trapi?
Całe życie tylko ciernie, wszyscy pierdolą te brednie
Gdzie są, kurwa, kwiaty? Gdzie są, kurwa, kwiaty?
Co cię trapi? Co cię trapi?

Myślisz długo jakbyś grał w szachy (grał w szachy)
Chcesz docisnąć, ale brak wachy (brak wachy)
Z moją bandą robię tu trapy (oo)
I boom bap, mam w chuj pracy (co cię trapi?)
Wychodzimy na kwadraty (kwadraty)
Twe salony — brak klasy (brak klasy)
Jakbyś znał tu ze dwa kwasy (oo)
Ja mieszam cię jak dwa stuffy (dwa światy)

Jakiś nie swój jesteś, co, że nie u siebie
Ty nie lubisz obcych, ja nie lubię ludzi, także jeden jeden
Co cię trapi, byku, czyje nosisz rogi
Założyłeś, żeby mnie przestraszyć, czy ci twoja szmata wkłada dla ozdoby
Czasem jak się idę napić, nie Cappy, do baru
Nie zabieram dużo papy, ni karty, ni planu
Czasem tylko chcę zatracić się, płacić jej z żalu
Nie zabieram dużo papy, ni karty, ni serca

(Co cię trapi?) poszła piątka mi na koszta
Rano lustro nie wygląda
Sercu klatki nikt nie oddał
Już tak dawno nie wyciągam
To mnie trapi, powiedz morda, co cię trapi?
Chcą ci pomóc, ale nikt nie może nadal poznać kurwa jego

Myślisz długo jakbyś grał w szachy (grał w szachy)
Chcesz docisnąć, ale brak wachy (brak wachy)
Z moją bandą robię tu trapy (oo)
I boom bap, mam w chuj pracy (co cię trapi?)
Wychodzimy na kwadraty (kwadraty)
Twe salony — brak klasy (brak klasy)
Jakbyś znał tu ze dwa kwasy (oo)
Ja mieszam cię jak dwa stuffy (dwa światy)

Kiedyś autografy, teraz jakieś auto w raty
Wykurwiło cię jak bankomaty w nocy z kasy
Co cię trapi? Co cię trapi?
Z twojej szmuli kawał szmaty, ubaw ma po pachy, zostały ci flachy
Tu w ciuchach od Versace stoją puści jak wieszaki
Tu nie grali tego nawet w czeskiej kinematografii
Co cię trapi? Ja nie kumam, ze mną jeszcze kilku braci
Mam na sobie dresy Nike’i, mam na sobie Adidasy

Myślisz długo jakbyś grał w szachy (grał w szachy)
Chcesz docisnąć, ale brak wachy (brak wachy)
Z moją bandą robię tu trapy (oo)
I boom bap, mam w chuj pracy (co cię trapi?)
Wychodzimy na kwadraty (kwadraty)
Twe salony — brak klasy (brak klasy)
Jakbyś znał tu ze dwa kwasy (oo)
Ja mieszam cię jak dwa stuffy (dwa światy)

Fajny biust, pierwsza krecha w nos, dałbyś tej blondzie wiele
Jakbyś mógł, to byś jechał z nią jak kradzionym rowerem
Tylko cud by pozwolił, żebyś wydukał coś do niej
W końcu masz jeszcze dłonie i Pornhub’a na smartfonie
(Co cię trapi?)
Czy budzisz jeszcze się rano? W szczynach woń mefedronu
Ledwo do kibla trafiając, szukasz gdzieś aerozolu
Czy mówisz «nic się nie stało», za to myślisz «proszę cię pomóż»
We tam zobacz, coś ci podają, czy to pomocna dłoń czy to nóż

Co-co-co cię trapi?!