Lyrics Bedoes – C’est La Vie
Text:
Jeden kradnie, a jeden diler
Jeden na dnie, a jeden szczycie
Nic nie jest łatwe, takie jest życie
Jak masz wrogów jebać ich, krzyczmy razem c’est la vie
Ulalalalalala, c’est la vie, ulalalalalala
Ksiądz mi mówił, że jestem synem bożym
Tu nie ma honoru, typy noszą kosy
Ktoś mi powiedział, że hajs to narkotyk
Dla mnie za późno na odwyk, jestem już za bardzo uzależniony
Na pustyni szukam hajsu, nie wody
Nie chcę umierać, bo jestem za młody
Nie mam dwudziestu, a robię miliony
Jestem czarnym koniem, ty kucykiem Pony
Po co płaczesz dziewczyno, to już koniec
Dziwisz się, że nie okazuję serca
Chyba nie pamiętasz, że dałem je tobie
Ja to już przyszłość, pora zmienić coś
Zmienię se ksywę na «Przyszłość», zmienię autobus na skrr skrr
Miałaś być jedna na milion, dzisiaj mam dwie jak Akimbo
Mają dupy jak Macintosh, ale nadal bywa przykro mi
Jeden kradnie, a jeden diler
Jeden na dnie, a jeden szczycie
Nic nie jest łatwe, takie jest życie
Jak masz wrogów jebać ich, krzyczmy razem c’est la vie
Ulalalalalala, c’est la vie, ulalalalalala, c’est la vie
Ulalalalalala, c’est la vie, ulalalalalala
Dzwoni kwit, odbieram jak Adele, hello
Mam pociąg do forsy, spójrz jak gna przez peron
Pamiętam jak kiedyś brałem szamę w kredo
Już nie martwię o nic się, jak nie masz w sercu miłości no to błagam omiń mnie
Nie chcesz gadać o tej forsie, no to o czym chcesz?
Moim wrogom ślę pocztówkę ze słonecznej SBM
Ja to już przyszłość, pora zmienić coś
Zmienię se ksywę na «Przyszłość», zmienię autobus na skrr skrr
Miałaś być jedna na milion, dzisiaj mam dwie jak Akimbo
Mają dupy jak Macintosh, ale nadal bywa przykro mi
Jeden kradnie, a jeden diler
Jeden na dnie, a jeden szczycie
Nic nie jest łatwe, takie jest życie
Jak masz wrogów jebać ich, krzyczmy razem c’est la vie
Ulalalalalala, c’est la vie, ulalalalalala, c’est la vie
Ulalalalalala, c’est la vie, ulalalalalala