Lyrics BLACHA – Gdy Zapada Zmrok
Text:
Blacha, łapie za mikrofon, Ty chuja koleżki
Nie wiem kto jest prezydentem Polski, wiem jak z palca strzelić
Jej na pierwszej randce ściągam kabaretki
Ty zestresowany włączasz kurwa kabarecik
Jej nie daje spokoju aż ledwo co wstaje z łóżka
Nie znam historii, pisowni, to Cie wkurwia?
Czy raczej, że jeżdżę BMką gdy czekasz na busa
Szlugi zdrowiu szkodzą, mówisz mi to po co
Przecież widzę na obrazkach, nie jestem idiotą
Nie interere mnie świat i zagraniczne wojsko
I konflikty polityczne, które zakończą się wojną
Zaczynam żyć gdy zapada zmrok
Gdy zapada zmrok, gdy zapada zmrok
Wtedy gdy śpisz
Zaczynam żyć gdy zapada zmrok
Gdy zapada zmrok, gdy zapada zmrok
Wtedy gdy śpisz
Jak Aladdin zapierdalam
AMG, świnie patrzą się
Ty rachunek szmulom płacisz
?
Nie ma szans na wpadkę
Jaka ciąża, bierz tabletke
W tym czasie Ty pchasz wózek kurwa z nie swoim dzieckiem
Cały czas na fazie, studia znam, tylko college porn
Co dała Tobie matura, pochwalisz się rodzicom?
Blacha, czekam na chachment aż siądzie pieniądz
Zrobisz go w kilka lat, marnując czas, ciężko jebiąc
8 lat przedłużone, prawo jazdy
Odbijam się od dna brat, daj spokój ścierwo
Odbijać się od spraw, sam znajdź drogę pewną
Zaczynam żyć gdy zapada zmrok
Gdy zapada zmrok, gdy zapada zmrok
Wtedy gdy śpisz
Zaczynam żyć gdy zapada zmrok
Gdy zapada zmrok, gdy zapada zmrok
Wtedy gdy śpisz