Lyrics Rasmentalism – Ryzyko Wróg Najgorszy
Text:
Nie chcę zmian, nie chcę zmian, nie chcę zmian
Sprawdzam plan miasta które dobrze znam, stara bida
Po ulicach śmigam, przeglądam się w witrynach
Na pamięć schemat dróg tak prosty
Nie chcę zmian, nie chcę zmian, nie chcę zmian
Sprawdzam plan miasta które dobrze znam, stara bida
Po ulicach śmigam, przeglądam się w witrynach
Ryzyko to jest wróg najgorszy
Jedyna zmiana jakiej chciała, to zmiana kanału
I to w sumie niekoniecznie, ale ta reklama ją wkurwia
Mieć trochę siana i nie umrzeć sama
I tyle wina w domu, żeby przetrwała do jutra
Rano telefon, sprawdzi coś w tej poczcie
Te suki robią co chcą, kiedy robi co może
Czuje, że cofa się w rozwoju jak nos Steczkowskiej
Ale żadnych zmian, bo w sumie może być gorzej
Nie chciał wiele chociaż handjob od życia
No może nie aż tak, ale weźmie i to
Matka jak kapok ciężko oddychać
Bo pływa dość głęboko, ale jeszcze nie dno
To wcale nie jest tak, że nie chcę nic zmienić, bo ostatnio zmienił barwy jak drużyna miała kryzys
No przydałoby się więcej przestrzeni, ale to wymaga map, to wymaga analizy
Nie chcę zmian, nie chcę zmian, nie chcę zmian
Sprawdzam plan miasta które dobrze znam, stara bida
Po ulicach śmigam, przeglądam się w witrynach
Na pamięć schemat dróg tak prosty
Nie chcę zmian, nie chcę zmian, nie chcę zmian
Sprawdzam plan miasta które dobrze znam, stara bida
Po ulicach śmigam, przeglądam się w witrynach
Ryzyko to jest wróg najgorszy
Starzy mówili jej, że może być kim zechce
Mając na myśli to, że może być kim chcą
Ojciec, żeby jak on była kimś w tym mieście
A matka, niech będzie najlepszą z wszystkich żon
Ona chciała być wolna jak duchy jej przodków
Od ciągłej presji jak dupy jej ziomków
Ale to przekonanie jednak budzi się w środku
Bezpieczniej będzie zostać z tym co ma
A jak taki strach wraca to wraca na stałe
Działał na nerwy jej ten typ który wraca na ranem
Ona spłaca mieszkanie, a on ma kaca na amen
I rozpoznaje swoją klatkę po znakach na ścianie
Kurwa co za nieudacznik
Dzięki Bogu tu i Świat i pierwsi są pierwsi, nie ostatni
Ale jak by tak być nikim jak ten laps i nie mieć nic
Totalnie można by bez strat żyć
Nie chcę zmian, nie chcę zmian, nie chcę zmian
Sprawdzam plan miasta które dobrze znam, stara bida
Po ulicach śmigam, przeglądam się w witrynach
Na pamięć schemat dróg tak prosty
Nie chcę zmian, nie chcę zmian, nie chcę zmian
Sprawdzam plan miasta które dobrze znam, stara bida
Po ulicach śmigam, przeglądam się w witrynach
Ryzyko to jest wróg najgorszy