Lyrics Tuzza – Włoski Sen
Text:
Benito:
Moje życie jak sen, ale się nie szczypię
Piję DOCG i poprawiam spliffem
Przez każdy problem płynę jak przez Romę Tyber
Szamię se oliwkę
Koło siebie mam tu damę, a nie dziwkę
Co jest pewne tak jak śmierć — każda moda kiedyś minie
TUZZA — Fino alla fine
Ricci:
Jak mały diamencik nabieram se szlify
Ten poziom nie Piemont, ja rosnę już w oczach familii jak dolomity
Nie muszę zaglądać se w lombard co parę dni
Bracia to złoto, my znowu na trasie do Lombardii
Popijam chianti w Toskanii, nie słucham historii o twoich kartelach
Jedyne co widzę to piękne pejzaże jak akwarela
Czas płynie na łapie, ja płynę śladem cartier’a
Mogę być wszędzie, nie ta planeta
Mogę być wszędzie, bo jaka bariera
By chciała mnie widzieć ciągle na fali
Być przy mnie gdy widzę czegom nie widział jeszcze w mojej Italii
Jej ta sukienka czerwona jak ‘Rarri
Ciągle te same sny na jawie, czasem śnie se w Bari
Benito:
Żyje we śnie, ale świadomym
Private gallery w mej głowie
Jak dzieła sztuki memorie, jak dzieła sztuki memorie
Ja wycierpiałem już swoje, wyleczyłem już dawno insomnię
Bracia koło mnie, nade mną toskańskie słońce
Nie połączyły nas linie na stole i nigdy podzielą pieniądze na koncie
Cierpliwość jest gorzka i owoce słodkie
Ona szamie salsicce, euro nabija licznik
Piję aperol i głaszczę policzki, ona zrywa winogron ze świeżej kiści
Pełny stół, to nie ostatnia wieczerza
Mógłbym umierać, ale tyle do zrobienia — Beni da Vinci
Moje życie jak sen, ale się nie szczypię
Piję DOCG i poprawiam spliffem
Przez każdy problem płynę jak przez Romę Tyber
Zrobię tak, że wszyscy będą znali tę ekipę
Szamię se oliwkę
Koło siebie mam tu damę, a nie dziwkę
Co jest pewne tak jak śmierć — każda moda kiedyś minie
TUZZA — Fino alla fine