Текст Kaz Bałagane – Narpiew

Kaz Bałagane:
Nie myślisz fiutem, co z ciebie za jeden chłopcze?
Ścisnęła mi kunia jak popręg
Narpiew to może sobie pościel

Narpiew, Narpiew, Narpiew, Narpiew

Koldi:
Kolorowe buty, ja idę se do budy grać
Ona róże pod cycami jak koguty ma
Ty najedzon, bo ktoś rzucił ci do budy gnat
Ja odbuduję Alcomindz, gruby plan
Ty ruchy tu i tam to robiłeś wtedy, rasowy mośku
Gdy z kolegą chodziliście kroić batony z kiosków
Pokruszywszy na Motoroli narpiew
I się nazwaliście gangiem
Faktem jest, że u nas też bywało narpiew dynx, potem szczura
Tera raczej nic, może wóda
No może okej, tu dziś trochę najebani
Zasłużone ciuchy poszły kartonami
(Narpiew)

Kaz Bałagane:

Kolins:
Mówią «Dawno z nami cię nie było, Kolins, bracie (byku!)»
Zamieniałem se bawełnę na sałatę
Robię, co mówię, w końcu jestem, byku Alcomindz’em
A ty zapytaj mamę, co dziś będzie na kolację (mamo?)
Ciągle osiedlowe akcje
Każdy je tu zna, bo się niesie echo po klatce
Jeden w kredo wziął zacier
Drugi go zaprosił na trzydniową libację
Trzeci sąsiad ma żonę
Co chodzi czwarty miesiąc już z obcym balonem
Choć miała mieć karierę po tych fotkach na MaxModels
A ja wszystko, co mam, to zarobione
(Narpiew)

Kaz Bałagane:
Narpiew, Narpiew, Narpiew, Narpiew

Jaco:
My, artyści, którym już na chleb nie braknie suchy
Wsiadam se do fury, jadę do dziewuchy
U Klucha z jajem kiedyś robione bekowe tune’y
Dzisiaj z Jacem bangiery kocury
Właśnie sprawdzam sobie sampel nowej bluzy
Ty nie zarobisz, bo nie umisz
Leję sobie coli, ale łychę narpiew
Rozpierdalam żywy papier
U mnie pod blokiem sobie stoi szary beamer
Miejscowy idol, osiedlowy Justin Bieber
Jeśli coś tam kombinujesz, no to z fartem
Be-do-gie i Alc, eviva l’arte
(Narpiew)

Kaz Bałagane:
Narpiew, Narpiew, Narpiew, Narpiew