Текст KęKę – Nigdy Ponad Stan
Текст:
Każdy nawija o hajsie, zakupach i życiu w luksusie
W sumie to nawet jest spoko, że tyle dałeś za furę
Ziomek to jest naturalne, pcha gospodarkę, dla mnie jest fajne
Zarabiasz, potem wydajesz, to jest kapitalizm, i jest kapitalne
Musze mieć pewność, że jak mnie zabraknie
To chłopakom nic nie zabraknie
Będą się mieli gdzie podziać, a nie, że kąt u babuni
Albo, że Jasiu masz torbę od Louis, a Bartek saszetkę od Gucci
Chociaż nie powiem też kusi, jak jadę Nissanem
Gość mija mnie Mercem, jakimś GLC’em w AMG
Kiedy podjeżdżam pod Biedrę
Z czasem też pewnie zamienię samochód
Jak ten już przestanie być sprawny
Choć nie mam czasu wybierać, bo robię serię na barki
Do celu w swoim tempie idę człap, człap, człap
Powoli, konsekwentnie, tak buduję swój swiat
I mi się nie śpieszy, bo mnie cieszy co mam
Nigdy ponad stan, TRL, TRL, TRL!
Do celu w swoim tempie idę człap, człap, człap
Powoli, konsekwentnie, tak buduję swój swiat
I mi się nie śpieszy, bo mnie cieszy co mam
Nigdy ponad stan, TRL, TRL, TRL!
Może tak myślę dlatego, że kiedyś robiłem na poczcie
W normalnej robocie, za nienormalne pieniądze
Wiedząc, że farcik jest krótszy, niż by się mogło wydawać
Wolałem Rzeczy wydawać, a nie na rzeczy wydawać
Zmienić sytuację przez pracę, swoją pozycję poprawiać
Dziś jedna sztabka pan prezes, i jedna sztabka pan Siara
A mimo to raczej ciągle normalnie, nie żyję w błyskotkach
Dla mądrych chłopaków, co działają coś tam
Rozważnych dziewuszy, w bloku i w domkach
Chociaż do końca to nie wiem, bo każdy ma przecież swój lot
Życie oceni kto kot, życie pokaże kto swag, a kto squat
Nie kety na szyi, a klucze od chat!
Do celu w swoim tempie idę człap, człap, człap
Powoli, konsekwentnie, tak buduję swój swiat
I mi się nie śpieszy, bo mnie cieszy co mam
Nigdy ponad stan, TRL, TRL, TRL!
Do celu w swoim tempie idę człap, człap, człap
Powoli, konsekwentnie, tak buduję swój swiat
I mi się nie śpieszy, bo mnie cieszy co mam
Nigdy ponad stan, TRL, TRL, TRL!