Lyrics Białas – Nie Chce Być Jak Mój Tata
Text:
Żabson:
Nie chcę mieć życia jak mój tata (nie, nie, nie)
Jeśli chcesz pytać, to nie będę tyrać na dwóch etatach (nie, nie)
Więc nie negocjuj ze mną w temacie jakim jest kasa (kasa)
Nie śmigam po dachach i tak ciągle w dłoni papa (papa)
Ona ma chłopaka i tak chce się ze mną złapać (złapać)
Palę taki towar, że aż Bedo chce się zbakać (zbakać)
Żabson taki ziomal (taki ziomal), pale se gibona
Białas:
Patrzy się na mnie dziewczyna, znam je ze swojego laptopa
Dobrze, że nie stoję u jubilera, bo pyta: ile mi brakuje do złota?
Pyta: czy duży mam kredyt?
I czy te Gucci to legit? (legit)
Nie dam jej na to się złapać
Z kieszeni wylewa się kasa, bo nie chcę życia jak mój tata
Ale póki mogę to latam se w dresach jak typowy sebix
Odkąd się wjebałem na szczyt to każdy tam chce mnie odwiedzić
Jeśli się zgubiłeś to idź i nie szukaj we mnie kolegi (pa, pa)
Żabson (Białas):
Ja nie chcę życia jak mój tata
Nie chcę życia jak mój tata
Ciągle praca, praca, praca, praca
Tylko gdzie ta kasa, kasa, kasa? (powiedz gdzie mój hajs)
Nie chcę życia jak mój tata
Ja nie chcę życia jak mój tata
Ciągle praca, praca, praca, praca
Tylko gdzie ta kasa, kasa, kasa? (powiedz gdzie mój hajs)
Białas:
Ja synku jestem królem
Nie chcę być jak mój tata, bo mój tata ma koszulę
Jak kiedyś był na wczasach to nie wypoczął w ogóle
Mówił, że czasu strata
Nie chcę być jak mój tata
Chcę tylko palić weed
Odciski mieć na łapach od podpisywania płyt
(Nie chcę być jak mój tata)
Nie chcę być jak mój tata, no bo ja chcę być jak nikt
Żabson (Białas):
Ja nie chcę życia jak mój tata
Nie chcę życia jak mój tata
Ciągle praca, praca, praca, praca
Tylko gdzie ta kasa, kasa, kasa? (powiedz gdzie mój hajs)
Nie chcę życia jak mój tata
Ja nie chcę życia jak mój tata
Ciągle praca, praca, praca, praca
Tylko gdzie ta kasa, kasa, kasa? (powiedz gdzie mój hajs)