Lyrics Białas – Puk Puk
Text:
Pakujemy się do fur, bo zawiodłeś bracie mój
Niech ma cię w opiece Bóg, ale pora spłacić dług
Za każdą krzywdę, którą wyrządziłeś nam
I po co to było ci? Zapukamy ci do drzwi
Zajmię to chwilę, padnie tylko jeden strzał
Ciągle stoisz przy oknie, albo stoisz przy drzwiach
A nieodebranych połączeń z trzysta chyba już masz
Każde z nieznanego numeru, paraliżuje Cię strach
Już nie wpuszczasz nawet kurierów, mało śpisz, dużo ćpasz
Plamę, którą masz na sumieniu, tylko zgon może sprać
Z domu nie wychodzisz samemu, w łapie ściskasz pieprzony gaz
Bardzo się przyglądasz każdemu kto cię mija, może to ja?
Każę żyć ci w takiej panice, aż pewnego pięknego dnia
Spakujemy się do fur, bo zawiodłeś bracie mój
Niech ma cię w opiece Bóg, ale pora spłacić dług
Za każdą krzywdę, którą wyrządziłeś nam
I po co to było ci? Zapukamy ci do drzwi
Dla ciebie to koniec gry
Zajmię to chwilę, padnie tylko jeden strzał
Padło wiele słów obietnic, ale twój czyn je przekreślił
Wynieśliśmy w chuj z tej lekcji, ale nie jesteśmy wdzięczni
Ty zabiłeś wiarę w nas w to, że ufać komuś można
Mimo, że straciłeś twarz ja i tak cię zawsze poznam
Zgubiła cię twoja zawiść, ty jakbyś osiągnął sukces
Znienawidziłbyś się sam i chuj wie co by było później
Jak się zasłaniałeś nami to się śmiałeś w imię triumfu
Już jedziemy z chłopakami, lepiej bądź na posterunku
Dla nas od zawsze lojalność, tutaj ma największą wartość
My to mamy w genach, a ty żyłeś se tak, bo się tutaj tak utarło?
Widzi Judasz przez judasza, że ktoś idzie
Wpakuje ci parę kul, bo zawiodłeś bracie mój
Niech ma cię w opiece Bóg, ale pora spłacić dług
Za każdą krzywdę, którą wyrządziłeś nam
I po co to było ci? Zapukamy ci do drzwi
Dla ciebie to koniec gry
Zajmie to chwilę, padnie tylko jeden…