Lyrics Kaz Bałagane – Variacik
Text:
Kaz Bałagane:
Pa, jak ten bicik w ogóle wchodzi, ty…
Taka fazka śmieszna, taka fazka fikuśna, zapodaję w usta
Polewam temat, jakby to był ciepły kapuśniak
Zapodaję buszka, sobie puffkam takiego tu śmiesznego szluczka
Belmondo:
Spadają mi nachy; Iggy Pop
Poppin
Ona nie wie, co to znaczy, zjawiam się po sos, ona bierze do papy
Jestem Titi, zrobiłem na niej graffiti, grafy
Don Poldon:
Na wszystko sram, a więc muszę się troszczyć o papier
Don Poldon raper, robię ruchy jak Mike Jagger
Ona robi to, jak trzeba, nie jest lewa jak Che Guevare
Dziwka łapie za katanę, jakby była samurajem
Kaz Bałagane:
Pa, jakie jaja; Manchester City
B do G znowu pije wódę, wyjebane mam na jakieś siki
Biggie mówił, nie ćpaj swojego tematu, chłopcze
Jestem hip-hop, a nie hiphopowcem
Belmondo:
Taki buszek, taki byczek, ja pierniczę
Ona przyszła zajebać kryształ, jak w Wieliczce
Dzwonię po jebanie jak po pizzę, za 5 minut mam taryfę
Siema, przyszłem
Don Poldon:
Pieniądze nie śmierdzą, ćpuny wszystko wezmą
Wpierdalaj pentedron, płać w euro
Ona nad sedesową deską z setką, do ryja bierze pento
Kaz Bałagane:
B do G in this bitch, jarasz strzelaka, co strzela jak pryszcz
Twoja dupa cicha jak mysz, ale mimo tego wchodzi w nią dick
Prawie tu jak Bałagane na bit, nie pogadamy, bo robię ten kwit
Był buch, ale znikł, taki trik, B do G, B do K, robimy tu gnój jak nikt
Belmondo:
Robię rap tu, nie wystawiam faktur, fuck you, mam doczepiany kaptur
North Face’a, zaprosiła mnie na fejsa
Siemka, mój chuj to nie rzeźba, to nie jebana galeria
Niepotrzebna jest zachęta, najpierw klęka, potem stęka, jak w nią wjeżdżam
Don Poldon (Belmondo):
3MMC z pentedronem
Pecunia non olet, nabijam ją na kolec
Jej sraka drży jak rolex, ja pierniczę, ja pierdolę
(Ja pierniczę, ja pierdolę), ja pierniczę, ja pierdolę
Kaz Bałagane:
Wariacik, wariacik i dupę tej sraki dostaje na tacy
Wariacik, wariacik, nie chodzę do szkoły, nie chodzę do pracy
Belmondo:
Wariacik, wariacik, fikuśny temacik podaje do papy
Wariacik, wariacik, wariacik, wariacik