Lyrics KęKę – Zrobiłeś To Chłopak
Text:
Jestem młody, niegłupi, obrotny i zdolny czego mam niby żałować?
Stoję przed lustrem, trzymam głowę do góry, myślę: Zrobiłeś to chłopak!
Nie chce za to nikogo już dłużej przepraszać, że jestem dowodem, że można
Wiem, że świeci nam wszystkim słońce na ziemi. Wierzę, że możesz się ogrzać
Pamiętam jak debiut mi wybuchł nad Polską, każdy się pytał «Co to za kolo?!»
Gość ma trzy dychy, gadkę radomską, gębę tak swojską, do tego to były listonosz
Wszedłem na ostro, trafiłem mocno do typów, no homo
KęKi — prawdy apostoł, nadal ją głoszę — z tym, że radosną jak lolol
Typy — znałem ich z kaset, teraz byliśmy na «mordo»
Bez przymilanek, nie jestem
klakier?
Wiesz jak jechałem- solo to solo, raczej
Dostałem za pasję swą papier — wtedy myślałem, że sporo
Dzisiaj jak liczę, czasem lepszy mam weekend niż hajs za tę płytę. Jest spoko
Pozdrawiam PROSTO z nimi zawsze w porządku, chociaż już działam pod sobą
Drogi się czasem rozchodzą
Inni różnie to znoszą
Nie myślę o tym bo po co?
Jestem młody, niegłupi, obrotny i zdolny czego mam niby żałować?
Stoję przed lustrem, trzymam głowę do góry, myślę: Zrobiłeś to chłopak!
Nie chce za to nikogo już dłużej przepraszać, że jestem dowodem, że można
Wiem, że świeci nam wszystkim słońce na ziemi. Wierzę, że możesz się ogrzać
Jest drugi krążek, on miał wyjaśnić sytuację — zawsze ten drugi jest testem (testem tu)
Wszedłem tak mocną w tę branżę, choć wszędzie wiraże to jestem, jestem tu
Zaczął się wtedy odzywać każdy festiwal od rapu
Nie gram już pierwszy, a później uśmiech na buźce «Witamy w czołówce w tym kraju»
Dzisiaj to śmieszy bo często sam proszę: Ty, ziomek jak możesz to ustaw mnie wcześniej
Wiem, że robię robotę i zawsze jest ognień, nie ważne o której jest wejście
Platyny cieszą, nawet je chwile zbierałem, później oddałem je wszystkie
Wole momenty z publiką przez 4 lata 400, 3 razy na Kempie
Życie mam dobre i słodkie jak budyń
Tupac mi mówił People be jealous, lecz keep ya head up tam dzieciak i luzik
Jestem młody, niegłupi, obrotny i zdolny czego mam niby żałować?
Stoję przed lustrem, trzymam głowę do góry, myślę: Zrobiłeś to chłopak!
Nie chce za to nikogo już dłużej przepraszać, że jestem dowodem, że można
Wiem, że świeci nam wszystkim słońce na ziemi. Wierzę, że możesz się ogrzać
Budzę się rano, nie zerkam już nawet za okno jaka dziś będzie pogoda
Wiem co mam robić i działam dopóki jest chęci i zdrowia
Patrze spokojnie i widzę: dobrze zrobiona robota
Ładnie namieszał na scenie ten zwykły chłopaczek z Radomia
Jestem młody, niegłupi, obrotny i zdolny czego mam niby żałować?
Stoję przed lustrem, trzymam głowę do góry, myślę: Zrobiłeś to chłopak!
Nie chce za to nikogo już dłużej przepraszać, że jestem dowodem, że można
Wiem, że świeci nam wszystkim słońce na ziemi. Wierzę, że możesz się ogrzać