Lyrics Kubi Producent – Nie Zatrzymuj Mnie

Text:

Kaen:
Rękę mi podaj, nie musisz się bać
Rękę mi podaj kochanie i skacz
Bo do zdobycia my mamy ten świat

Kochanie przed nami droga do gwiazd
Dla nas kochanie nie liczy się czas
Dla nas nie liczy się wiele, to fakt
Syzyf dla ciebie wtoczy ten głaz
Kochanie, kochanie, to cały ja
Kreujemy naszą rzeczywistość
Żyjmy tak, jakby jutro znikło
Żyjmy tak, jakby nam nie wyszło
I wracajmy do siebie po towarzystwo
Wracajmy do siebie, do siebie tylko
Jestem tu po to, by nie było zimno
Jestem tu po to, żebyś miała wszystko
Kochana, jedyna, moja dziewczynko

Będę biec do ciebie
Bo chcę tylko ciebie
Bo chcę być tu w niebie
Będę biec do ciebie
Bo chcę tylko ciebie
Bo chcę być tu w niebie

Ptakova:
Wciąż wirujesz mi w głowie
Chcę byś był tu na codzień
Nie zatrzymuj mnie, tylko złap
Chcę ci dać jeszcze więcej
Chcę biec, jeśli biegniesz
Nie zatrzymuj mnie, tylko złap, tylko złap

Bezczel:
You are the one, my number one
You’re the only one, you’re my first lady
Ten hicior jest uniwersalny, ale to dla ciebie jest każdy mój wers baby
Dzwonią bez przerwy, ten stres, nerwy, wiem chcesz przerwy
To bądź tak mądra i tą więź zerwij, tak bla bla bla, dobra weź przerwij
Ja i ty to dwa różne światy
Mam dobrą wiadomość, nic nas nie różni poza tym
Więc co tam ci chodzi po głowie
No proszę powiedz mi, powiedz mi, powiedz
Ja tobie mówiłem, że jesteś jedyna na globie
Jedyna na globie z kobiet, wszystkich
Najzajebistsza z najzajebistszych
Eliksir miłości, miks właściwości chemicznych
Najwyższej jakości, miks właściwości chemicznych

Ptakova:
Ty wciąż wirujesz mi w głowie
Chcę byś był tu na codzień
Nie zatrzymuj mnie, tylko złap
Chcę ci dać jeszcze więcej
Chcę biec, jeśli biegniesz
Nie zatrzymuj mnie, tylko złap, tylko złap

Chcę ci dać więcej, chcę ci dać więcej
Możemy razem biec, dzieląc powietrze
Chcę ci dać więcej, chcę ci dać więcej
Możemy razem biec, dzieląc powietrze
Możemy razem biec, dzieląc powietrze
Możemy razem biec, dzieląc powietrze

Bezczel:
W życiu bad boy, dla ciebie lover boy
Czuj się bezpieczna, masz w domu obu
Tak zwany twój kochany łobuz