Lyrics O.S.T.R. – Chciwość
Text:
Chciałbym mieć w ręku taki pilot by
Nie uruchamiać nim Hitachi ale ludzkie sny
Na przykład tu gdzie ty zanim se pójdziesz bym
Postawił studnię a w niej zamiast wody zalał gin
Chciałbym mieć w ręce taki pad co da mi luz tu
Kontrolę sprawując nad resztkami po kruszcu
To tylko mózg mój, nie dla mnie kung-fu
Ja wolę lolki, wolne style całe życie w łóżku
Chciałbym mieć w ręku taki przyrząd by
Zamknąć tu japy tym co pieprzą bzdury — wstyd
Agresja w umysły, jak za komuny psy
Chłoniemy ten zasrany syf od lat jak ćpuny HIV
Chciałbym mieć w ręku taką siłę że
Obróci się z choroby tutaj w godzinę nerw
Ty dawaj menciu tlen, nie stoję w przejściu wiem, chcę
Wyrzucić dziś z siebie co mnie stresuje
Kontrolę sprawując nad resztkami po kruszcu
To tylko mózg mój, nie dla mnie kung-fu
Ja wolę lolki, wolne style całe życie w łóżku
Chciałbym mieć w ręku taki przyrząd by
Zamknąć tu japy tym co pieprzą bzdury — wstyd
Agresja w umysły, jak za komuny psy
Chłoniemy ten zasrany syf od lat jak ćpuny HIV
Chciałbym mieć w ręku taką siłę że
Obróci się z choroby tutaj w godzinę nerw
Ty dawaj menciu tlen, nie stoję w przejściu wiem, chcę
Wyrzucić dziś z siebie co mnie stresuje
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Chciałbym w domu ziomek posiadać takie hasło
Żeby ze sraniem razem wychodził tu banknot
Było by brat co widzisz lekarstwo
Choć kilku mogłoby na kiblu chyba ziomek zasnąć
Chciałbym posiadać menciu dzisiaj taki myk by
Zamykać oczy po czym odgadywać cyfry
Złamałbym szyfry, ej nie bądź sprytny
Totka musiałbyś podzielić tutaj chyba między innych
Chciałbym ażeby zima była znacznie krótsza
Choć przez to wakacji nie miałaby żadna tirówka
No to do jutra, chłopakom w grubych futrach
Wiesz znam się na rapie jak Lepper na prostytutkach
Chciałbym mieć w ręku taką magię ziom
By w platynę zamienić tu każdy szrot
Nieważne graty bo będę bogaty stąd
Się rodzi dzisiaj co sekundę jeden łoś
Totka musiałbyś podzielić tutaj chyba między innych
Chciałbym ażeby zima była znacznie krótsza
Choć przez to wakacji nie miałaby żadna tirówka
No to do jutra, chłopakom w grubych futrach
Wiesz znam się na rapie jak Lepper na prostytutkach
Chciałbym mieć w ręku taką magię ziom
By w platynę zamienić tu każdy szrot
Nieważne graty bo będę bogaty stąd
Się rodzi dzisiaj co sekundę jeden łoś
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!
Ce Ha Ce I Wu O ŚĆ!