Lyrics ReTo – Kielon W Górę (Najebani)
Text:
Za oknem noc, światła latarni
Ja biorę szkło, dotyka wargi
Moi ludzie są, podają flaszki
Nawet nie wiem skąd, po tych ostatnich
Kiedy wpadam wiesz, że robię takie wejście
Które tutaj wejdzie grubo
I wiem, jeśli zechcę dzisiaj tutaj mieć Cię
Będę miał na pewce suko
ReTo to jest niezły skurwiel
Zwłaszcza, jeśli wnieśli butlę
Nie mów, że jest empty #uschnę
Dawaj te butelki w kurwę
Moje ziomy siedzą i wiedzą, co jest grane
W głowie tylko jedna myśl, żeby zalać pałę
Nikt nie pyta tutaj czy było już polane
Bo każdy ojebał w mig, idzie dalej w balet
Za wszystkie panny, które chcą nas kielon w górę
Za wszystkie larwy, które chcą ssać kielon w górę
Za wszystkie plany, które mamy lub nie mamy
Podnieśmy kielon w górę, wyjdźmy najebani
Wyjdźmy najebani, wyjdźmy najebani
Podnieśmy kielon w górę, wyjdźmy najebani
Wyjdźmy najebani, wyjdźmy najebani
Podnieśmy kielon w górę, wyjdźmy najebani
Nie próbujemy przestać dobrze wiemy, że to nie ma sensu
Chcę się trochę przespać, ale pójdzie zawartość kredensu
A nie ma, że beze mnie imprezę wnet przegapiłbym
Nie jaramy się Pezetem, ten typ Mes’em już prędzej i
Savage na głośnikach, kiedy szluga znów przypalam
Zaraz odpalimy litra, jest popita, jest zaprawa
Popijemy, pójdziem w tany
Puśćmy Cherry cherry lady, ale jestem najebany
Za wszystkie panny, które chcą nas kielon w górę
Za wszystkie larwy, które chcą ssać kielon w górę
Za wszystkie plany, które mamy lub nie mamy
Podnieśmy kielon w górę wyjdźmy najebani
Za flaszki, które są już puste kielon w górę
I za te, które są w lodówce kielon w górę
I chociaż rano będziemy w chuj żałowali
Podnieśmy kielon w górę, wyjdźmy najebani
Wyjdźmy najebani, wyjdźmy najebani
Podnieśmy kielon w górę, wyjdźmy najebani
Wyjdźmy najebani, wyjdźmy najebani
Podnieśmy kielon w górę, wyjdźmy najebani
Za panny, które z nami są i z nami wytrzymują jednak, podnieś kielon w górę
Za gości, których panny dorabiają rogi im to weź brat podnieś kielon w górę
Za wszystkie panny, które chcą nas kielon w górę
Za wszystkie larwy, które chcą ssać kielon w górę
I chociaż rano będziemy w chuj żałowali
Podnieśmy kielon w górę, wyjdźmy najebani
Wyjdźmy najebani, wyjdźmy najebani
Podnieśmy kielon w górę, wyjdźmy najebani
Wyjdźmy najebani, wyjdźmy najebani
Podnieśmy kielon w górę, wyjdźmy najebani
Za to, że jesteśmy niepoprawni po alko
I za to, że dajemy ostro w palnik nierzadko
Że częściej u nas bywa raczej ciężko niż lekko
I, że jak wóda znika to dymamy do Tesco