Lyrics Smolasty – Lecę Dla Mamy
Text:
Pamiętam to jak pierwszy raz
Czekałem na swój dzień
I mimo innych spraw, ja chciałem tylko biec
Nie miałem nic za sobą
Dzisiaj nie jedno jest
Kiedyś nie było dołów, potem wszystko co złe
Nie byłem tak zepsuty
Nie widziałem tych miejsc
Nie kłamałem jej w oczy
Nie łamałem im serc
Zostawiam to że sobą, blizny nie goją się, ej
Każdy mówi mi co mówi, a ja swoje wiem
Kiedyś nie było dołów, potem wszystko co złe
Nie byłem tak zepsuty
Nie widziałem tych miejsc
Nie kłamałem jej w oczy
Nie łamałem im serc
Zostawiam to że sobą, blizny nie goją się, ej
Każdy mówi mi co mówi, a ja swoje wiem
Dziś, lecę po mieście tu nocą
Każdy się pyta mnie «Po co?»
Robię co moje bo po coś
Lecę po swoje — po złoto
Dla Ciebie to za wysoko
Dla Ciebie to za wysoko
Lecę po swoje — po złoto
Dla Ciebie to za wysoko
Ja lecę dla mamy, lecę dla mamy, lecę dla mamy
Ja lecę dla mamy, lecę dla mamy, lecę dla mamy
Ja lecę dla mamy, lecę dla mamy, lecę dla mamy
Ja olewam wszystkie sprawy, ja lecę dla mamy