Lyrics Smolasty – W Transie
Text:
Ona dziś nie zaśnie i ja też nie zasnę
Jestem teraz w transie
Po co mam to robić, skoro jest już coraz jaśniej?
Ona dziś nie zaśnie i ja też nie zasnę
Po co mam to robić, skoro jest już coraz jaśniej?
Nie mam na to czasu, no bo palę dzień w dzień
Nie chce wracać już do jawy, bo zmieniłem ją w sen
Piąty raz w tygodniu uprawiamy ten seks
Może dlatego, że jesteśmy w wiecznym transie
Mam na sobie miasta zapach, zapach twój, zapach jej, obydwóch
Twoich słów nie chce już zamieniać na nic
Z innych światów jesteśmy, mamy głód
Dobra ty, ja ten zły
Choć jesteśmy tacy sami
Odwraca się los mój
Ty mnie nie lubiłeś to to sprostuj
Odwraca się los mój
Jestem teraz w trasie, a ty odpul
Ona dziś nie zaśnie i ja też nie zasnę
Jestem teraz w transie
Po co mam to robić, skoro jest już coraz jaśniej?
Ona dziś nie zaśnie i ja też nie zasnę
Jestem teraz w transie
Po co mam to robić, skoro jest już coraz jaśniej?
Razem z nią możemy zrobić kilo
Nasze dni są jak film Tarantino
Wszyscy moi ludzie żyją chwilą
Bo wszyscy moi ludzie z tego słyną
Mam na sobie nowy vibe i przy sobie nowy mixtape
Wszystko to co tworzę dla was nie jest oczywiste
Bo to co przeżyłem zostawiło na mnie bliznę
Odwraca się los mój
Ty mnie nie lubiłeś, to to sprostuj
Odwraca się los mój
Jestem teraz w trasie, a ty odkuj
Ona dziś nie zaśnie i ja też nie zasnę
Jestem teraz w transie
Po co mam to robić, skoro jest już coraz jaśniej?
Ona dziś nie zaśnie i ja też nie zasnę
Jestem teraz w transie
Po co mam to robić, skoro jest już coraz jaśniej?