Текст Rasmentalism – Rady Młodego Majkela
Текст:
Nieważne!
Nieważne jak!
Nie poddawaj się!
Nie odpuszczaj nam!
Nieważne!
Nieważne jak!
Nie poddawaj się!
Nie odpuszczaj nam!
Nieważne!
Nieważne jak!
Nie poddawaj się!
Nie odpuszczaj nam!
Nieważne!
Nieważne jak!
Nie poddawaj się!
Nie odpuszczaj nam!
Od kredytów studenckich do strzeżonych osiedli
Od sypialni w centrum do peryferii
Sikory większe, niż głowy — to pozerzy, baby!
Spadnę z nieba na ich teren, jak cichociemni!
A ja… Rozbiję bank i wrócę
Czarny rynek, biały rynek, Martin Luter
Żyję snem! Łapię moc w garście, wiesz co?
Ciemna strona, jasna strona, Michael Jackson
Ha-ha! Łączę dobro i zło
I odhaczam marzenia, jak «Powiodło się, co?»
I co? Mam wstać nad ranem
W weekend balet i rwać dupy z Disney Channel?
Nigdy! Niebo to limit, nie ściemniam, idę tam
Bez dachu nad głową mogę sięgać wyżej, tak!
Zamykam oczy, nawet nie chcę słyszeć: «Ocknij się»
Nie…
Nieważne!
Nieważne jak!
Nie poddawaj się!
Nie odpuszczaj nam!
Nieważne!
Nieważne jak!
Nie poddawaj się!
Nie odpuszczaj nam!
Nie mogę oddać tej talii tanio…
Po minach kumpli, widzę, ile by dali za to
By być królem wśród dam, asem wśród króli i wiedzieć
Jak spać na waleta z taką 10 na 10
Strit ma jeden kolor, to królewski poker
Zbijam pięć ziomom, zostawiam resztę na potem
Do zobaczenia wkrótce u ciebie w mieście
Chyba jestem kimś… Powiedz mi, kim jesteś?
Jestem artystą sztuki przetrwania
Kiedy biorę życie w garść dudni membrana!
Chcę, żebyś wiedział, jakie to uczucie
Gdy udaje się, a mówili: «Rzuć te sny»!
Wstaję rano, podciągam spodnie — gotowy na wojnę
Czekaj, wyślę ci foto telefonem
Patrz! Tak wygląda zwycięzca
Ktoś to musi tu zrobić, kiedy tylu wyjeżdża
Nieważne!
Nieważne jak!
Nie poddawaj się!
Nie odpuszczaj nam!
Nieważne!
Nieważne jak!
Nie poddawaj się!
Nie odpuszczaj nam!
To bezcenny moment, gdy ogarniesz to prawo
Że jak żyjesz jak reszta, dostajesz to samo
Mam siłę, pierdolić tanie żarcie, wiesz?
Pozdrowienia, jak robisz ten hajs gdzieś, Eis!
Już się nie spinam nawet, luźniej płynę
Znów na ulicach jak podwójne linie
Na autostradzie do nieba płynie czas
A mobilki na CB mówią: «Wybierz pas!»
Już prawie spoko — też chcesz tak!
Już prawie tam, jak zmrużyć oko — jest ekstra!
A wiem, jak jest, kiedy nie masz co szamać
Znam długie noce, kiedy chcesz przetrwać do rana
Jakby nie było ciężko, życie nas nie pogodziło z klęską
Mogę wszystko, jak mogę wyrwać siebie z letargu
Kto jak nie ja? Jeden na siedem miliardów!
Nieważne!
Nieważne jak!
Nie poddawaj się!
Nie odpuszczaj nam!
Biggie powiedział mi, że niebo to limit
Nas, że świat jest mój, świat jest mój!