Lyrics Bedoes – Beddy Soprano
Text:
Moi ludzie, dzień pierwszy
Typ się pruje, niech się pieprzy
Mama mówiła zjedz mięso, a zostaw ziemniaki
Więc w chuju mam tych leszczy
Słabych zostawię w tyle, tych mocniejszych rozjebię
Dla was rap to plan B, a ja żyję tym, cwele
To klasyk, jak filmy z Lindą
Chcę kasy, jak za filmy z Lindą
W tym zimnym świecie jestem polarnym niedźwiedziem
Idź przekaż pingwinkom
Dla mnie każda suka jest głupią dziwką
Każda suka jest suką tylko
Się nie wczuwam w nic więcej, daj mi tę głowę, nie rękę
I to jest hip hop
Mam dwie suki, jedną fajkę, jeden cel I wiem co jest pięć — to 2115!
Mam White’a, Kuqiego, Cocaine’a I Echo I wiem, że zgarniemy ten chleb!
Filipa, Matiego, Macieja, Kubę I Łowicza, Mikiego, Kalwaja — dotknij to zabijam!
To SB Maffija, zostawia czaszki na palach I zęby na kijach!
Problemy z dupą, problemy z hajsem, problemy z mamą
Czają się te skurwysyny, chcą zabrać nam siano
Problemy z dupą, problemy z hajsem, czy problemy z mamą
Wszystkim im stawiam czoło, jak Tony Soprano
Czają się te skurwysyny, chcą zabrać nam siano?
Jestem już głową rodziny #BeddySoprano
Mój squad? Uważaj co gadasz I w którym mieście, mam ludzi wszędzie
Mam miłośc dla moich sióstr, dla braci respekt
Zasady wziąłem z ulicy, pamiętam o nich, nieważne co będzie
Wszystko na jedną kartę — zemrę tu z głodu lub zgarnę tę pengę
Tony Soprano, Beddy Soprano, młody Soprano
Padam na kolana, tylko kiedy modlę się tu co rano
Moją rodzinę wyniosę na szczyt #TonySoprano
Nie będzie inaczej, nie ma opcji — muszę zrobić papier
Chwila, mój gang to już nie gang — mój gang to rodzina
Jestem za długo w tym, żeby się poddać — przestać nawijać
Zmienię nam browary w wina, już nigdy nam kurwa nie pocieknie ślina!
Problemy z dupą, problemy z hajsem, problemy z mamą
Czają się te skurwysyny, chcą zabrać nam siano
Problemy z dupą, problemy z hajsem, czy problemy z mamą
Wszystkim im stawiam czoło, jak Tony Soprano
Czają się te skurwysyny, chcą zabrać nam siano?
Jestem już głową rodziny #BeddySoprano