Lyrics Kaz Bałagane – 10 Minutek
Text:
Kaz Bałagane
Na solarium chodzę na dziesięć minutek
Proszę, nie dzwoń do mnie tu w sprawie minutek
Nie mam czasu już, kolego, robię nutę
Nie mów mi, mordo, czego nie wolno
Bo w Mexicanie serwuje sernik tu jako zorro
Nie oglądam porno, ale kręcę porno
Ty rozkminiaj dalej, czemu nie kłapię mordą
Kładę lachę na posty, jem padakę z Costy
Mówią na mnie nóż, bo graczem jestem ostrym
Jak byłem małolatem z tuby
Pod warzywniakiem jarałem pierwsze rollmopsy
Borixon (Kaz Bałagane):
Śmieszny papieros spalam w dziesięć minutek
Lubię się mocno zjarać jak ty na Phuket
W dziesięć minutek spalam dziesięć minut
W dziesięć minutek, zjarasz w dziesięć minut
Ja tu, mordo, przyjechałem se na suflet
Pękam ze śmiechu, a na twojej głowie kufle
Gdy lecisz na czołówkę, ja tu trafiam na czołówkę
Też dziesięć minut kiedyś robiłem z ziomkiem połówkę
Dziś zapierdalam tu, żeby zapełnić se lodówkę
Wypadasz z ramy, bo ja zmieniam, mordo, tu ramówkę
Ja dziesięć minut, byku, czekam tu w jedną sekundę
Wjeżdżam se w miejską dżunglę
Ja i moi funfle
Kaz Bałagane:
Na solarium chodzę na dziesięć minutek
Proszę, nie dzwoń do mnie tu w sprawie minutek
Później robię podjazd, ale nie autobusem
W dziesięć minut ponoć ma podjechać Uber
Ja w twoim języku to nie mówię nic w ogóle
Jak byłem kiedyś w ZOO, w szkole podstawowej
To małpy rzucały w nas twoim, nowym albumem
Jestem geniuszem, pisarzem
Przewidziałem sobie większość zdarzeń
Teraz z nudów no to, mordo, się poruszam w czasie
(Mordo, gdzie ty jesteś?)
Dziesięć minut czekam już pod makiem
Na solarium chodzę na dziesięć minutek
Proszę, nie dzwoń do mnie tu w sprawie minutek
Nie mam czasu już, kolego, robię nutę
Później robię podjazd, ale nie autobusem
Na solarium chodzę na dziesięć minutek
Proszę, nie dzwoń do mnie tu w sprawie minutek
Nie mam czasu już, kolego, robię nutę
Później robię podjazd, ale nie autobusem