Lyrics Paluch – Nie Potrzebuję
Text:
Co wkurwia, co męczy, co boli, co dręczy
Nie potrzebuję tego
Co wkurwia, co męczy, co boli, co dręczy
Nie potrzebuję tego
Nie potrzebuję tych, co mącą w moim życiu
Nie znają mnie, cały czas działają w ukryciu
Oni podkładają kłody i żyją życiem innych
Chcą mnie osłabić, jak na razie jestem silny
Nie trzeba kajdanów żebym czuł się jak w niewoli
Codziennie podlegamy różnej kontroli
Sami sobie ustalamy swoje normy moralne
To czego nie ma w prawie, przez nas jest karalne
Nie potrzebuję głupich ludzi w moim otoczeniu
Którzy robią coś zapominając o myśleniu
Widzą tylko siebie i dla siebie korzyści
Nie podając im ręki, pozostaję czysty
Nie potrzebuję tych pomalowanych osiedli
To dla mnie traci klimat i niejeden za tym tęskni
Szarość bloków, w których się wychowaliśmy
I rap z okien, który zawsze wielbiliśmy
Co wkurwia, co męczy, co boli, co dręczy
Nie potrzebuję tego
Co wkurwia, co męczy, co boli, co dręczy
Nie potrzebuję tego
Co wkurwia, co męczy, co boli, co dręczy
Nie potrzebuję tego
Co wkurwia, co męczy, co boli, co dręczy
Nie potrzebuję tego
Nie potrzebuję wszystkich przećpanych jełopów
Co chwalą się ile wpierdolili wczoraj koksu
Mnie to nie bawi, lepiej bawcie się sami
Nie potrzebuję też tych pustych dup
Dla których całe życie to ulica i klub
One są na równi z tymi wyżej wymienionymi
Chodzą z nimi parami, w kozaczkach i w mini
Nie potrzebuję tych pseudo, kurwa, kolegów
Teraz chuj ich trafił, bo odpadli w przedbiegu
Jestem na wyższym biegu i swoją szansę łapię
Do nikogo nie sapię, silny w łapie, silny w papie
Nie potrzebuję więcej gównianych wytwórni
To nie są stajnie rapu tylko stajnie chujni
Tu masz nowy głos, co słabych punktuje
Skrecz, bit, rym, więcej nie potrzebuję
Co wkurwia, co męczy, co boli, co dręczy
Nie potrzebuję tego
Co wkurwia, co męczy, co boli, co dręczy
Nie potrzebuję tego
Co wkurwia, co męczy, co boli, co dręczy
Nie potrzebuję tego
Co wkurwia, co męczy, co boli, co dręczy
Nie potrzebuję tego
Nie potrzebuję tej niejarzącej publiczności
Która słucha płyt i nic z tego nie wynosi
Oni przychodzą na koncerty i bujają się bez sensu
U nich to jest w modzie, a powinno być w sercu
Nie potrzebuję też jebniętego wydawcy
Który obok popu wydaje rap każdy
On nawet nie wie, co można nazwać hip-hopem
Najpierw liczą się zarobki, a cała reszta potem
Co wkurwia, co męczy, co boli, co dręczy
Nie potrzebuję tego
Co wkurwia, co męczy, co boli, co dręczy
Nie potrzebuję tego
Co wkurwia, co męczy, co boli, co dręczy
Nie potrzebuję tego
Co wkurwia, co męczy, co boli, co dręczy
Nie potrzebuję tego