Lyrics O.S.T.R. – Za Drugim Razem
Text:
Nie odwracam się, tak ktoś kiedyś radził
Miał być transport do chuja, Ty lepiej przemyśl plany
Podejrzanie ubrany, całe miasto do przejścia
Kurwa, że też Łódź nie posiada metra
Może wiem, ale niepewność zrodziła zbrodnia w sercu
Rozpoznasz po miejscu tym me położenie
Szkoda, że jak dym czy dżin się nie utlenię
Niby to rzut kamieniem na drugi koniec Bałut
Bardziej zły niż za komuny złodziej ideałów
Ty przeczekaj do nocy, by w księżycowym świetle
Oszukać przeznaczenie i dogonić szczęście
Może dzień i ten tłok bardziej sprzyja od ciemni
Ale wiem, że ten pech nas nie ominie, uwierz mi
Czas upływa, a mendy w końcu złapią ten trop
Mimo to może poczekać, żeby zaczął się zmrok
Bracie nic nie wybiera biegu zdarzeń, a jednak
Zawsze jest szansa by za drugim razem nie przegrać
Jeśli wiesz co masz robić, jak żyć i umierać
To bądź świadomy, że to dzieje się teraz
Bracie nic nie wybiera biegu zdarzeń, a jednak
Zawsze jest szansa by za drugim razem nie przegrać
Jeśli wiesz co masz robić, jak żyć i umierać
To bądź świadomy, że to dzieje się teraz
Do kogo idziesz? Ty powiedz w co mam wierzyć?
Gdy myślę «pojutrze», brzmi tu to jak «kiedyś»
Chcę tylko przeżyć, przedostać się na ośkę
Jak pech Cię nie opuszcza, ta klątwa nie zna roszczeń
Miska nie kabanos, czy czekać na nią?
Jeśli się nie spotkamy, proszę mi przebacz mamo
Ale pod warunkiem, że moja tożsamość będzie trwać
Nawet w najgorszych snach bym się nie spodziewał
Że to widmo porażki tak ciśnienie podgrzewa
Raczej nie trafię do nieba, więc nie ma co się łudzić
Nie chcę spłonąć za niewiadomą na stosie jak druid
Nie ma, że ból czy też strach, jak masz żyć tu
Dobra idę, spróbuję uciec wolą instynktu
Szybko do taxy, gdzieś u szczytu budynku
Czy wygra spryt mój? Nie wiem, biegiem, teraz!
No to leci, «kurwa stój, bo strzelam!»
-No panowie załadować mi kurwa tutaj drania
-Dawaj, pakuj go szybko, na co się patrzysz?
-No kurwa, no co Ty robisz, kurwa?
-No pakuję go przecież kurwa, cały czas się szarpie, ja pierdolę